W weekend majowy z naszej parafii wyruszyła autokarowa pielgrzymka na południe Polski. Docelowo Kraków. Ale nie da się pojechać do tego miasta nie odwiedzając po drodze naszej Mamy. Zatem pierwszym punktem naszej pielgrzymki była Jasna Góra. Tam przed obrazem Matki Bożej Częstochowskiej uczestniczyliśmy w Eucharystii. Okazało się, że kilka osób było tam pierwszy raz, a kilka odwiedziło to miejsce po wielu latach.
Z Jasnej Góry pojechaliśmy do Krakowa, gdzie mieliśmy nocleg. Wieczorem wielu pielgrzymów jeszcze udało się na spacer na Starówkę.
Drugi dzień zaczęliśmy od Eucharystii w kaplicy św. Faustyny na Łagiewnikach. Po niej był czas na zwiedzanie zarówno Sanktuarium Miłosierdzia Bożego, jak i Sanktuarium św. Jana Pawła II. Następnie udaliśmy się do Ojcowskiego Parku Narodowego. Zaczęliśmy od zwiedzania z przewodnikiem Zamku na Pieskowej Skale. Zamek znajduje się faktycznie na skale, a stamtąd imponujące widoki na Dolinę Prądnika. Następnie udaliśmy się pod słynną Maczugę Herkulesa. A tam można naprawdę wydobyć swoją wyobraźnię do różnych ujęć fotograficznych.
Trzeci dzień poświęcony był w całości na Kraków. Zaczęliśmy również Eucharystią - w Bazylice św. Michała Archanioła i św. Stanisława na Skałce. Był to 3 maja - uroczystośc Królowej Polski, więc uczestniczyliśmy również w zawierzeniu Matce Bożej przed jej obrazem. Po Eucharystii czekała już na nas Pani Przewodnik, która oprowadziła nas po wielu ciekawych zakątkach Starówki Krakowa. Zaczęliśmy od św. Rity, która znajduje się tuż obok bazyliki, poprzez dzielnicę żydowską Kazimierz, a kończąc na Starym Mieście przy Sukiennicach i Bazylice Mariackiej.
Czwarty dzień to powrót do Piły, ale.. z trzema przystankami po drodze. Pierwszy punkt to Kalisz i Narodowe Sanktuarium św. Józefa, w którym mogliśmy uczestniczyć w uroczystym zawierzeniu św. Józefowi, przed cudownym obrazem kaliskiego sanktuarium. Drugi przystanek to Kawnice - mała miejscowość, w której znajduje się Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia. Tam ugościli nas Salezjanie i uczestniczyliśmy w Mszy Świętej. Ostatnim przystankiem przed powrotem do domu był również wątek salezjański - klasztor pocysterski w Lądzie nad Wartą. Zostaliśmy oprowadzeni po klasztorze i kościele. Był czas na spacer po lądzkim ogrodzie. Umocnieni duchowo wróciliśmy szczęśliwie do Piły.
