Aż zabrakło komży!
Ponad setka byłych i obecnych ministrantów wzięła udział w jubileuszowym zjeździe.
[fblike layout=”box_count” send=”true” action=”like” font=”verdana” colorscheme=”light”]Do Piły zjechali także dawni opiekunowie Liturgicznej Służby Ołtarza, m.in. ks. Henryk Łącki, ks. Krzysztof Rudziński i ks. Przemysław Cholewa oraz księża, którzy niegdyś byli ministrantami czyli ks. Marian Krześniak, ks. Krzysztof Hagedorn, ks. Piotr Szumny i ks. Jacek Brakowski.
Obchody ministranckiego zjazdu rozbite były na dwa dni. Pierwszy dzień zjazdu rozpoczął się wieczorną Eucharystią, podczas której kazanie wygłosił proboszcz parafii, ks. Zbigniew Hul.
— Nie wszyscy już noszą komże, ale każdy ministrant wpatruje się w Chrystusa przez całe życie. Podczas tego zjazdu dzielimy się doświadczeniem Chrystusa — mówił proboszcz.
Dodał także, że ministrant do rycerz, którego orężem jest wiara. — Owi rycerze mają swoich patronów. Między innymi św. Dominik Savio, który mówił, że »śmierć tak, grzech nie«.
Po mszy był czas na wspólne wspominanie dawnych lat służby przy ołtarzu. Opowieściom w sali św. Jana Bosko nie było końca! Ci starsi i ci młodsi chętnie wertowali stare i nowe kroniki ministranckie. Uczestnicy jubileuszowego zjazdu zostawiali także wpisy w najnowszych księgach.
— Minęło wiele lat, kiedy na swojej drodze życia spotkałem ks. Józefa Michurskiego, który przyjął mnie do grona LSO przy tej parafii. Pozostaję wdzięczny za ten przywilej, bo bycie w tej formacji pozwala mi doznawać ciągle miłych przeżyć, szczególnie w takich dniach jak dzisiejszy — notuje Piotr Zamorski, jeden z ministrantów.
[button size=”large” link=”http://1drv.ms/1GexFci” target=”blank” align=”center” variation=”yellow”]Zobacz galerię zdjęć z I dnia zjazdu[/button]Drugiego dnia ministranci znów spotkali się przy stole eucharystycznym. Jak zauważył proboszcz, pierwszy raz w historii parafii zdążyło się, że zabrakło dla wszystkich komży.
Na początku mszy o godz. 11. pilski inspektor ks. Marek Chmielewski poświęcił nową wieczną lampę. Jest to dar ministrantów z racji jubileuszu parafii.
» Czytaj także: Prezent od ministrantów»
W homilii inspektor mówił o bronieniu bieli komży, czyli czystości serca.
— Oni są dziećmi mądrych rodziców, którzy chcą by jego syn zaprzyjaźnił się z Chrystusem. Dlatego powiedzieli: zostań ministrantem. Dobrze, że w tej parafii byli i są ministranci – to jest specjalne powołanie. Jesteś blisko ołtarza. Bliżej ołtarza jest tylko celebrans. Jak tu się nie zaprzyjaźnić z Chrystusem? Ministrant to człowiek bojaźni Bożej! — głosił ks. Chmielewski.
Na zakończenie wszyscy ministranci zrobili sobie pamiątkowe zdjęcie.
[span style=”font-size:10px; color:grey;”][/span]
[span style=”font-size:13px;color:grey”]©[/span]
[fancy_amp]
[button size=”large” link=”http://1drv.ms/1VkOZIK” target=”blank” align=”center” variation=”yellow”]Zobacz galerię zdjęć z II dnia zjazdu[/button]
Oto nasi rycerze ołtarza!
Po uroczystej mszy było zdjęcie wszystkich uczestników zjazdu ministrantów #Piła pic.twitter.com/8zYZhwtTY5
— Święta Rodzina (@SwietaRodzina) wrzesień 27, 2015
