A po roratach chodzą na drożdżówki
Jeszcze wcześniej niż w zeszłym roku, ale za to na zakończenie dzieci dostają drożdżówki i jabłka – z początkiem adwentu zaczęły się poranne roraty.
[fblike layout=”box_count” send=”true” action=”like” font=”verdana” colorscheme=”light”]Podobnie jak w zeszłym roku, tak i teraz roraty w naszym kościele są tylko o świcie. Podobnie, bo są one wcześniej: zaczynają się o 6.50, aby dzieci mogły spokojnie zdążyć do szkół.
— Są tak wcześnie, aby pokazać, że nie chcemy przespać czasu adwentu. Chcemy jak najlepiej przygotować się duchowo do świąt Bożego Narodzenia — mówi ks. Piotr Pączkowski.
Tegoroczną przewodniczką podczas rorat jest św. Teresa z Ávili. To właśnie jej figurkę (jedną dużą i dwie małe) wylosowane dzieci zabierają do domu, aby modlić się wspólnie całą rodziną za wstawiennictwem tej świętej.
Na zakończenie mszy świętej roratniej w zakrystii ministranckiej dzieci i młodzież dostają świeże drożdżówki i jabłka do szkoły.