Tajemnice i ciekawostki odc. 2 ~ Mroczne salki nad kościołem i strych
W kolejnym odcinku naszych tajemnic i ciekawostek z kościoła zapraszamy na sentymentalną podróż do miejsca dziś już niedostępnego dla wiernych.
[fblike layout=”box_count” send=”true” action=”like” font=”verdana” colorscheme=”light”]W ciągu dziesiątek lat przez te pomieszczenia przewinęły się tysiące dzieci i młodzieży. Dziś – wyglądają jak opuszczone budynki w Prypeci albo w Czarnobylu. Żeby doświadczyć takiego widoku nie trzeba wyjeżdżać aż na Ukrainę. Opuszczone sale lekcyjne można zobaczyć… nad naszym kościołem!
Starszym zakręci się łezka w oku, wspominając czasy katechezy przy kościele. Młodszym spieszymy z wyjaśnieniem: w 1961 roku Sejm Polski Rzeczpospolitej Ludowej uchwalił ustawę definitywnie usuwającą lekcje religii ze szkół. Od tej pory do 1993 roku religia była prowadzona przez księży przy parafiach.
Aby sprostać temu zadaniu w latach ’60 ubiegłego wieku na strychu kościoła wybudowano siedem salek katechetycznych i niewielkie łazienki.
— Salki nad kościołem pamiętam z lat 1978 – 1982, kiedy mieszkając w bursie chodziłem do Technikum Gastronomicznego i oczywiście na lekcje religii do Świętej Rodziny — wspomina ks. Janusz Zdolski.
— W tamtych czasach panował wielki entuzjazm młodzieży uczęszczającej na te spotkania. Czasem było jak w ulu: tysiące młodych i dzieci w tygodniu przemierzały drogę po wąskich schodach na katechezę — dodaje kapłan.
Drewniane ławki, stoliki, metalowe krzesełka, małe tablice, pomoce katechetyczne i lekcje na których kapłani mówili jak wierzyć i jak żyć wiarą, uczyli prawdy, szacunku dla człowieka i jak rozpoznawać kłamstwa ówczesnego ustroju.
— Na tych lekcjach frekwencja była prawie 100% — zaznacza ks. Stefan Makuracki, dziś kapłan pracujący w inspektorii św. Wojciecha, a w latach 1981-1982 kleryk-asystent uczący religii w salkach.
— Lekcje trwały po 45 minut, a nawet krócej. Odbywały się one albo przed szkolnymi zajęciami rano, albo po. Były też dzienniki jak w szkole. Pamiętam, że salki na strychu mieli starsi – uczniowie liceów i techników. Ja uczyłem dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 1 w salce obok chóru — dodaje Makuracki.
Oprócz niego przez salki przewinęli się tacy kapłani jak ks. Stanisław Olędzki, ks. Stanisław Warszewski, ks. Gustaw Zając, ks. Andrzej Pastwa, ks. Zbigniew Łepko i wielu innych, którzy z wielkim poświęceniem uczyli młodocianych prawd wiary.
Teraz salki katechetyczne nad kościołem świecą pustkami i kurzem. Co dalej? Niektórzy nieco pesymistycznie spoglądają i mówią, że niedługo religię wywalą ze szkół i wróci ona do kościołów. Jednak czasy się zmieniły. Dziś żaden sanepid czy straż pożarna nie pozwolą na użytkowanie salek nad świątynią. Nasza parafia nie ma żadnych możliwości ich zagospodarowania. Po prostu są i przypominają historię…
Kliknij na zdjęcie aby powiększyć:













